Mały Rzym

Po swoim weselu powstrzymałam się od publikacji opinii o Hotelu Mały Rzym i o postawie menadżera pana Krzysztofa, ale tym razem nie umiem pozostawić tego bez echa. Swoje wesele mieliśmy w lipcu 2023r. Od początku współpraca układał się, żle - Pan Krzysztof albo nie odbierał albo zajęty swoimi innymi obowiązkami poza byciem menadżerem zapomniał oddzwonić. Wielokrotnie jego komentarze dotyczące organizacji NASZEGO wesela w mojej ocenie były narzucające się i nie na miejscu. W dniu wesela salę mieliśmy udostępniona od 11, od samego rana przychodziły alerty RCB z powodu 36stopniowego upału. Na nasza prośbę obsługa zgodziła się uruchomić wcześniej klimatyzację, co spotkało się z reakcja menadżera i grozeniu kelnerce konskekwencjami służbowymi. Kolejny problem pojawił się kiedy moja makijażystka za zgoda obsługi rozlozyla swoje stanowisko na sali, gdzie miało byc wesele i którą od rana dekorowaliśmy. Menadżera, podobno po uwadze wlasciela w ostry sposób wyprosił mojego usługodawcę a mojego przyszłego meza skrzyczał jak małego chłopca, twierdząc ze sprawdzi na kamerze czy makijażystka nie rozlozyla stanowiska w czasie sniadania dla gosci hotelowych. Przed weselem w tajemniczy sposób zginęła nam polowa winietek, pomimo, ze wszystkie winietki noc wcześniej mieliśmy w pokoju hotelowym. Przejrzenie monitoringu przez menadżera oczywiscie nic nie wniosło. W trakcie wesela zginęło też kilka osobistych rzeczy naszym gościom, ale tego nie udało nam się wyjaśnić, bo się nie dodzownilismy. Obsługa w najmniejszym stopniu nie czuwała nad udekorowaną salą przed weselem, a goście hotelowi wracając ze śniadania śmiało przeglądali nasze dekoracje bez reakcji kogokolwiek. Strój pana menadżera w trakcie naszego wesela i obsługi naszych gości wyrażał szacunek jak i cala jego postawa. Wydawało nam się, ze wyjaśniliśmy sobie wszystko, ale dziś 01.06.2024r. podczas innego wesela nasi Świadkowie zostali określeni przez pana Krzysztofa „personą non grata” po naszym weselu. Jak widać, mimo upływu czasu nie nauczył się on kultury ani nie nabrał klasy. Wszystkim parom młodym sugeruję omijać to miejsce szerokiem łukiem, bo ślub nie powinien byc okazją do takiego typu stresu. Pomoc Pana Krzysztofa, tak wiele razy wypomniana, nie dość, że za własne pieniądze nie była warta tego stresu. Organizacja wesela w tym miejscu, była jedyną nieudana decyzją w tym dniu. Wszystkim szczerze ODRADZAM.

Bardzo sympatyczne panie z obsługi. Pokój przestronny, wygodne łóżko. Bogata oferta śniadaniowa. Po dniu spędzonym na zwiedzaniu Sandomierza relax w jacuzzi, basenie i saunie bezcenny. Bezpłatny parking. Polecam