Hotel Villa Verde Congress & Spa

Jeżeli cenimy ciszę i spokój, Hotel Villa Verde to dobry wybór. Położony jest na uboczu, przy lesie, kilka km od miasta (dojazd nie stanowi problemu). Pokoje czyste, zadbane. Widok lasu z okna uprzyjemnił nam pobyt. Z wyposażenia pokoju przydatny był czajnik oraz zestaw herbat. To miła odmiana - większość hotelów ogranicza się do butelek z wodą (tłumacząc ryzykiem pożaru, a w rzeczywistości chodzi o oszczędność). Zabrakło mi natomiast wanny w łazience. Byłaby bardziej przydatna, niż chociażby duży płaski telewizor, na którego oglądanie i tak nie ma czasu. Jak na standard hotelowy, uważam to za duży minus. Basen w pewnym stopniu rekompensuje ten brak, jednak to nie to samo. W trakcie pobytu zorganizowana była integracja, tj. nocna impreza z głośną muzyką. Na korytarzu było słychać hałas, ale w pokoju już nie. O ile mamy taką możliwość, zarezerwujmy pokój w drugiej części hotelu (nie tej z recepcją). Posiłki są OK. Nie mam żadnych zastrzeżeń, ale również nie powalają. Jeżeli chodzi o desery, możemy zjeść pyszny, świeży keks. Do każdego posiłku do wyboru herbata (różne rodzaje), kawa, napoje. Dla gości dostępne są m. in. basen (a nawet 2), SPA, stół do bilarda, kręgielnia oraz korty tenisowe (część z tych atrakcji jest płatna). Przy hotelu znajduje się Browar Jana. Piwo ma wyrazisty smak, którego brakuje tym produkowanym masowo. Grupy zorganizowane mają możliwość zwiedzania browaru oraz degustacji trunków.

Das war das schlechteste 4 Sterne Hotel was ich in meinem Leben erlebt habe Erster Tag fing ganz gut an wir konnten früher einchecken und waren begeistert das alles so gut geklappt hat. Doch dann die große Überraschung Tag 2 kein Wasser ein Rohr ist geplatzt und keiner konnte uns sagen wie lange wir kein Wasser haben. Frühstück eine absolute Katastrophe wenig Auswahl. Abendessen noch schlechter ist das Geld niemals wert. Wenn das Wetter nicht gerade schön ist gibt es außer den Schwimmbad nicht wirklich was zu tun

Niestety obsługa tutaj już gorzej wypada i psuje cały urok hotelu. Na recepcji Panie , bez uśmiechu , traktujące gościa z góry, pomimo śniegu po kolana nie widać chęci uruchomienia stoku narciarskiego pomimo zapowiedzi w dniu rezerwacji że stok mają przygotowany i wszystko zależy od pogody. Od kilku dni sypie śnieg temp. 0 +/-1. Fajna atrakcja dla maluchów która ma przyciągnąć gości a później lawirowanie że może jutro się uda, że można jechać na inny stok oddalony o 10-15km.

Bardzo mi przykro ale wiecej niz na 2* nie zasluguje. Jedzenie takie sobie, niestety brudno wszedzie. Baseny pelne piachu, plaster na brzegu basenu od kilku dni oraz zdechla cma na korytarzu. Szlafroki z dziurami. Jesli chodzi o przestrzeganie zasad covid w ogole nikogo nic nie obchodzi. Poczawszy od recepcji, pracownikow malo kto nosi maseczki, a panie na sali obiadowej maja je pod nosem, goscie tez o nich zapominaja i nikt do niczego nie przywiazuje uwagi. Zdecydowanie gorzej w porownaniu do zeszlego roku.

Jeżeli szukamy miejsca na spędzenie intensywnych 5 dni wraz rodziną to jest to strzał w 10. Hotel przyjął nas w najlepszy możliwy sposób. Pokoje przstronne i bardzo dobrze wyposażone. Żadnych problemów technicznych ani usterek. Hotel posiada wystarczającą ilość atrakcji jak na swój standard. Baseny wewnętrzne (zewnętrzne latem) zjeżdżalnie, strefa saun oraz SPA z bardzo fajnymi zabiegami. Kręgielnia, bilard, animacje, sala zabaw to już powszechna norma ale warto wspomnieć że są. Byliśmy w czasie ferii zimowych i teraz najwazniejsze. Hotel posiada własny nieduży stok idealny do rozpoczęcia narciarskiej przygody przez najmlodszych a i dorośli mogą sobie przypomnieć i szlifować umiejętności. Ekipa instruktorów z GIT-ART to rewelacyjni ludzie, pełni uśmiech i zapału. Są w stałej współpracy z hotlelem co tylko podnosi jego walory. Dziękujemy bardzo Miśkowi za świetne lekcje (córka już wspomina😉), Monice która ma wspaniałe podejście do dzieci (i nie tylko 😁) jest mega cierpliwa i zawsze uśmiechnięta. Gorąco polecam pobyt w Villa Verde, to był bardzo dobry wybór.

Hotel 4 gwiazdkowy ale raczej wg egipskiej skali. W europejskiej ledwo łapie się na 3 gwiazdki. Z nazwy ma być i dla rodzin z dziećmi i na konferencje i na spotkania towarzyskie i chyba za dużo srok naraz za ogon jest trzymanych dlatego jest to wszystko takie nijakie. Pobyt w hotelu był z żona i dzieckiem dlatego też pod takim kątem oceniam ten obiekt. Zmówiony pokój Superior Suite zgodnie z opisem był duży, przestronny z oddzielną częścią dzienną i sypialnią oraz dużą łazienką z prysznicem i wanną (co wydawało się dużym plusem). Ale niestety jest parę ale... W pokoju było sporo niedoróbek i usterek. Drzwi przesuwne między częścią dzienną i sypialnią wypadały z prowadnic przez co trzeba było się czasem trochę nasiłować żeby je otworzyć - po rozpoznaniu problemu wiedzieliśmy już jak się z nimi obchodzić i udawało się unikać tego kłopotu. Telewizor w pokoju podłączony do tv naziemnej przez co wybór kanałów (zwłaszcza dla dzieci) niewielki a z kolei internet w hotelu na tak kiepskim poziomie że próba włączenia na tv aplikacji youtube albo próba przesłania obrazu z telefonu na tv kończyła się zawieszeniem i restartem telewizora i ogromnym niezadowoleniem dziecka. W łazience z kolei uszkodzone drzwi w kabinie prysznicowej nie domykały się przez co po prysznicu łazienka była zalana wodą. Odpływy w łazience zatkane co utrudniało korzystanie z umywalki czy prysznica - samodzielnie przetkałem prysznic, reszta jakoś przez te 3 dni pobytu nie była aż tak dokuczliwa. I najlepsze czyli sprzątanie pokoju na żądanie. Hotel tłumaczy się pandemią COVID ale w ciągu ostatniego roku odwiedziłem kilka hoteli i pierwszy raz spotkałem się z czymś takim. Efekt był taki, że codziennie trzeba było prosić się w recepcji żeby ktoś przyszedł i chociaż kosz na śmieci opróżnił (który jak każdy rodzic dwulatka wie zapełnia się w trybie ekspresowym) nie mówiąc już o wymianie ręczników czy ogarnięciu pokoju. Jak na standard niby 4 gwiazdkowy proszenie się o zabranie śmieci jest co najmniej słabe. Posiłki w hotelu to temat rzeka. Na śniadanie ciekawy ciepły bufet - była zawsze jajecznica, kilka rodzajów parówek i kiełbas, tosty i naleśniki oraz bogaty wybór zimnego bufetu - liczne wędliny, sery żółte, ser biały, jajka oraz warzywa. Smacznie, poprawnie bez fajerwerków. W takim standardzie hotelu zabrakło mi przygotowywanych na świeżo omletów czy naleśników, \ oraz jakichkolwiek owoców do śniadania. Natomiast obiadokolacje to jakaś katastrofa. Smak potraw jeszcze znośny ale ich wybór to jakaś pomyłka. Przez 3 dni za każdym razem wyglądało to tak samo - był wybór 2 dań mięsnych, jedna ryba, frytki, ziemniaki i dwa rodzaje surówek. Ale finezja tych dań była mocno wątpliwa - na przykład kotlet mielony i devolay albo kotlet szwajcarski (z serem) i smażony filet z kurczaka. Jak na hotel przyjazny dzieciom słaby to zestaw dla maluchów. Basen nie za duży ale można w nim odpocząć. Kilka różnych dysz do masażu, brodzik z grzybkiem dla najmłodszych, zjeżdżalnia. Niestety widać że hotel ma pr