Guest User
August 21, 2024
Właśnie wróciliśmy z Hotelu Cleopatra Golden Beach, i już na samym początku wszystko się zgadzało, bo hotel jest obok tej słynnej plaży. Sami go wybraliśmy z wielu innych i był to strzał w dziesiątkę. Generalnie wszędzie byliśmy w stanie dojść na piechotę, i związku z tym czuliśmy się niezależni i nie musieliśmy mieć do czynienia z branżą transportową. Nastawiliśmy się na pływanie i jaskinie zamkowego wzgórza dały nam dużo frajdy. Trochę przeszkadzały nam wycieczkowce, ale kapitanowie nawet na nas nie trąbili. Do zamku poszliśmy na piechotę, na szczęście na górze można było kupić wodę, w przeciwnym razie byłoby ciężko. Port w Alanya świetny, statki pirackie naprawdę nam się spodobały. Rejsy nawet w nocy, a dyskotekę Hawana możemy każdemu polecić. Ale wracając do hotelu: pokój bardzo ładny i kilka schodków od jedzenia. Nigdy tak blisko nie mieliśmy. Menu bardziej wegetariańskie niż mięsne, co dla nas było dużym atutem bo nie jemy mięsiwa. Potwierdzamy, że jajecznica ze śniadania pojawiała się później w sałatkach, a składniki obiadu były na kolację. Wygląda na to, że naprawdę nic się nie marnowało, a jak komuś coś zasmakowało, to mógł się tym cieszyć podczas kolejnych posiłków. Może to nie takie głupie. Basen malutki, naprawdę jest tam tylko 6 leżaków, ale wieczorami były wolne. Generalnie nie zaglądamy do hotelowych basenów, gdy mamy morze lub ocean do dyspozycji. No i na koniec BAR, typowe all inclusive, duży plus za szklane naczynia, zero plastikowych kubeczków. Problemem było tylko bardzo skromne lanie alkoholi do drinków, co wymuszało niemal ciągłe podchodzenie do barmana, a przed 22.00 kiedy lokal zamykano, należało przyspieszać ruchy i tempo picia. Potraktowaliśmy to jako wyzwanie, i szybko dostosowaliśmy się do panujących zasad. Zdobyliśmy nową sprawność. Alkohole w małym wyborze, ale nam smakowały. Cieszymy się z wyboru tego hotelu, mamy nadzieję, że nasza opinia pomoże innym w wyborze.
Translate